VW Polo 6R 1.2TSI 105KM - Mój "Pepper" :)

Moderatorzy: Global Moderator, Moderator

n
nawrot12
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 63
Rejestracja: 28 lip 2010, 12:57
Lokalizacja: Kalisz

Post autor: nawrot12 »

[quote=""Castor Troy""]max do 60 km/h na 5 biegu (według zaleceń komputera)[/quote]

A ja w mieście już powyżej 50 km/h wrzucam 6 bieg (pomijam bieg 5), i komputer nie każe mi redukować do 5.
Przy 50km/h na 6 biegu komputer pokazuje chwilowe spalanie na poziomie 3,6-3,8 l/100km.
Obrazek
Sprzedam]
Nowe chlapacze i dywaniki materiałowe do Polo 6R
p
polomati
Newbie
Newbie
Posty: 6
Rejestracja: 17 gru 2010, 0:48

Post autor: polomati »

[quote=""Castor Troy""]
Aktualnie autko ma przejechane 1372km i wszystko SUPER. :) [/quote] No to by byl smiech na sali, jakby po 1300 km cos mialo byc nie w porzadku :bow: , szeczegolnie w aucie za ponad 60k, wiadomo VW juz nie ten sam co kiedys, zawsze znajda sie jakies bolaczki, szczegolnie w pierwszych fazach wprowadzenia produktu na rynek, ale ja zakladam zrobic moim duzo, duzo kilometrow i oczekuje, ze obedzie sie to bez wiekszych napraw :piwo: , zawieszenie dostanie moze troche mniej, bo uzywam auto w Niemczech, ale wiadomo nie tylko zawieszenie moze pasc :bow: . Widze, ze trzaskasz kilometry w ciagu roku 1372 km ^^, to ja moim w ciagu 1,5 miesiaca juz mam zrobione 3500 km :shock: , dlatego ja jestem zwolennikiem kupowania aut z wyprzedazy rocznika, bo jak sie malo jezdzi, to po co kupowac auto z danego rocznika, jesli sie w ciagu roku maly przebieg zrobi i juz rok w metryce autko ma, oczywiscie chodzi o wyprzedaz z rabatem ponad 10 -15% ceny katalogowej, bo tyle traci autko w ciagu roku z konca produkcji minionego rocznika, normalnie to po pierwszym roku nasze Poloweczki sa juz niestety warte 70-75 % ceny zakupu, juz po wyjezdzie z salonu, takie realia. A powiedz, jak u Ciebie wyszlo z aktywowaniem doswietlania zakretow w halogenach, bo o ile sie nie myle kiedys o tym wspominales na AwC, u mnie sie nie spisali w ASO, nawet kody im zapodalem, kody nbyly ok, ale mi cos wkrecali, ze kable trzeba poprowadzic do halogenow i zaprogramowac kluczyk (nie wiem po jakiego grzyba, ale ok) i chcieli mi to przy odbiorez zrobic, ale bym musial 2 godziyn czekac, a tyle nie mialem czasu i to prowadzenie kabli mnie odstraczylo w nowym aucie, ale wiem z niemieckiego forum Polo 6R, ze ziomki to dali sobie aktywowac tak jak ryglowanie zamkow po przekroczeeniu 15 km/h, to mi akurat zrobili przy odbiorze w salonie, bardzo przydatny bajer i co najwazniejsze bezpieczny :-) , jak sie czegos dowiem w sprawie aktywowania doswietlania zakretow, dam znac.

Jesli chodzi o twoje mody, powiem zacne


Szczegolnie te aluminiowe felgi, ktore VW montuje standardowo w Highline, uroda nie grzesza, a jelsi chodzi o inne, to polecalbym 16-calowe, 17-stki beda Tobie niemily masaz dla kregoslupa serwowaly, juz na polskich dziurach 16-stki dobijaja niemilosiernie, wiadomo np. Boavisty wygladaja malina, ale troche komfortu tez trzeba miec :beach:
Awatar użytkownika
Castor Troy
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 74
Rejestracja: 15 gru 2009, 15:40
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Castor Troy »

Cześć,

Zapraszam do przeczytania kolejnej "kartki" z pamiętnika mojego nowego Polo 6R. :)

Dziś część III pt. "Pierwszy serwis gwarancyjny w życiu mojego Polo...". Miłej lektury:

"...Wreszcie udało mi się zaplanować nadchodzących kilka dni i umówiłem się na 13 lipca w czwartek na serwis. Zgłoszone usterki to:

1. Te sławne już "falowanie" obrotów na starcie.
2. Dziwne i słyszalne "wycie" klimy.

Co do pierwszego objawu to nie będę się powtarzał, bo napisane już było, o tym wiele, a dodam tylko, że "pan" w serwisie stwierdził, że trzeba podpiąć auto do komputer i jeżeli coś jest nie tak z pracą na starcie to komputer zapisał to jako błędy, a oni wgrają nowy soft, a co do drugiego objawu to już piszę co i jak:

Kiedy włączam klimę to przy przyspieszaniu lub hamowaniu silnikiem słychać wyraźnie głośniejszą jakby pracę silnika. Jest to dźwięk jakby silnik głośniej poprostu pracował. Coś jak wycie, piszczenie w wysokich tonach. Ciężko mi to tu dokładnie opisać. Kiedy wyłączę klimę, wszystko jest ok także zakładam, że to coś z klimą. Klima tak czy siak działa super bez żadnych problemów. :niewiem:

Tak jak wpomniałem wyżej, umówiłem się w serwisie na sprawdzenie sterowników i softu w komputerze w związku z "falowaniem" obrotów na starcie, 17 lipca w sobotę, o 8:00 rano zameldowałem się w salonie MotorPol we Wrocławiu celem ustalenia źródła problemu. Pan w serwisie przyjął moje zlecenie i Polóweczka pojechała na serwis. Przez szybę widziałem jak mechanik podpinał kable w aucie do kompa i przez godzinę auto "dzwoniło do domu" czyli do DE celem weryfkacji oprogramowania. Podczas tego procesu, "męczyłem" gościa pytaniami odnośnie tegoż "falowania" obrotów na starcie, a mechanik snuł wizje, że to jest spowodowane min. tym, że silnik to 1200cm3 więc musi się "podgrzać" na starcie, musi rozkręcić turbinę, katalizator i inne rzeczy... Tja... Choć może być w tym jakiś sens. :niewiem:

Po około godzinie autko i komputer stwierdziły, że mam najnowszy soft, a komputer nie zapisał ŻADNYCH błędów w działaniu więć dla serwisantów z VW jasne jest, że "falowanie" to normalny objaw... No i bądź tu mądry... :niewiem:

Potem sprawdzali jeszcze klimatyzację, bo tak jak pisałem wcześniej, słychać przy włączonej kimie, coś jakby "buczenie" przy przyspieszaniu i hamowaniu silinkiem. Tu także serwis stwierdzi, że wszystko jest ok i tak ma być. :niewiem:

Podsumowując, spędziłem w salonie 2 godziny, dostając informacje, że WSZYSTKO jest OK... Oby to była prawda bo jak za jakiś czas VW uruchomi akcję serwisową na którąś z tych bolączek to chyba mnie szlak trafi i całkowicie stracę wiarę w fachowość serwisu ASO. Oby nie. :grin:

Przy okazji byłem u mojego sprzedawcy, który obdarował mnie promocyjnie olejem silnikowym Castrol SLX Professioanl Powerflow VW Longlife III 5W-30 (dwoma opakowaniami po 1L - produkcja maj 2010 więc świeżutki, przy założeniu, że syntetyki mają około 5 lat przydatności do używania). W sumie bardzo sie ucieszyłem i pomyślałem, że jest to idealny impuls do tego, żeby jednak wymienić olej po tych 3500 tyś.km więc umowiłem się z biegu na następną sobotę na wymianę oleju. Jak było i co się stało w nastepnym wpisie, bo mi ręcę opadły z hukiem na posadzkę w ASO..."
:D
Pozdrawiam,
Castor Troy.
GG 1934046

:)
Awatar użytkownika
Castor Troy
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 74
Rejestracja: 15 gru 2009, 15:40
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Castor Troy »

Cześć,

Zapraszam do przeczytania kolejnej "kartki" z pamiętnika mojego nowego Polo 6R. :)

Dziś część IV pt. "Wymiana oleju po 3500 km - czyli totalna PORAŻKA ASO...". Miłej lektury:

"...Po długich przemyśleniach i debatach w sieci i ze znajomymi zdecydowałem wymienić olej po tych "sławnych" 3000 tyś.km co u mnie przeciągnęło się do 3500 tyś.km ale to mała różnica. Dodatkowo, jak pisałem w poprzedniej części pamiętnika, zdopingowany przez otrzymanie gratisowych 2L oleju Castrol SLX Professioanl Powerflow VW Longlife III 5W-30 w ASO podczas poprzedniej wizyty, 24 lipca raniutko, o 8:00 w sobotę, zameldowałem się w ASO. Pan w serwisie wypisał zlecenie i moja mała, słodka Polówka pojechała na salę serwisową. Ja spokojnie oglądałem sobie autka w salonie, w szczególności Scirocco ;), które kiedyś kupię. Po około 40 minutach, zaczałęm się interesować czy moje autko jest gotowe, no bo tyle trwa m/w wymiana oleju, ale okazało się, że jeszcze nie... Hmmm. No dobra, czekam dalej. Po godzinie, pytam grzecznie Pana czy "już", a on mówi, że jest "malutki" problem z filtrem oleju... którego NIE MAJĄ NA STANIE... !!! i, że dziś oleju mi nie wymienią... :shock:

Tąpneło mną tak, że poprostu kur.... myślałem, że wyjdę z siebie. Przyjeżdżam z samego rana w sobotę, bo tak mnie prosił wcześniej serwisant, a mogłem sobie smacznie spać. Umówiony byłem na wymianę oleju TYDZIEŃ wcześniej, to przecież można było sprawdzić, czy filtry są na stanie i zamówić! Nie wspomnę o kosztach dojazdu z domu i z powrotem, o moim wolnym czasie zmarnowanym nie wspomnę... :beee:

Grzecznie stwierdziłem, że rozumiem ale w związku z tym proszę, o zwrot kosztów za zmarnowany czas i benzynę na dojazd. Pan z serwisu się "zmięszał" i poleciał po kierownika. Szef serwisu poprosił mnie na bok i bardzo przepraszał za całą sytuację. No ok. Zdarza się. Zaproponował termin za 2 tygodnie w sobotę, kiedy to on będzie rano miał zmianę i za całą tą sytuację da mi rabat na usługę. Poczekamy, zobaczymy...

Psychicznie byłem nastawiony na wymiane oleju, 290zł na wymianę trzymałem w ręku i... wyjechałem z ASO z niczym, po za zmarnowanym czasem, kasą i nerwami. Teraz znowu się zastanawiam czy wymienać ten olej... może to był znak "z góry" żeby go nie wymieniać... Ech...

Podsumowująć sytuację, stwierdzam, że błędy i niefrasobliwość ASO jest duża. Zaczynam się POWAŻNIE zastanawiać nad serwisowaniem auta w Cottbus w Niemczech..."


P.S. Dawno nie byłem na forum i widzę, że moje fotki z pierwszego posta zniknęly... Wstawię nowe z hosta imageshack.
Pozdrawiam,
Castor Troy.
GG 1934046

:)
Awatar użytkownika
Castor Troy
Raczkujący
Raczkujący
Posty: 74
Rejestracja: 15 gru 2009, 15:40
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Castor Troy »

Zapraszam do przeczytania kolejnej "kartki" z pamiętnika mojego nowego Polo 6R. :)

Dziś część V pt. "Pierwsze woskowanie w życiu mojego Polo 6R". Miłej lektury:

Uwaga! Wszystkie fotki z pierwszego woskowania na pierwszej stronie tego wątku opisującej moje Polo. UP!

...W piątek 13 sierpnia otrzymałem paczuszkę z zamówionymi kosmetykami firmy Meguiar's:

1. Meguiar's NXT Generation Tech Wax 2.0
2. Ultimate Quik Detailer
3. Ręcznik Meguiar's z mikrofibry
4. Meguiar's 2 Gąbeczki-aplikatory do wosku

Gratis w paczce znalazłem specjalą gąbeczkę do nakładania wosku oraz 3 próbki preparatów Meguiar's:

- 1 X Szampon Meguiar's NXT Generation Car Wash
- 2 X Środek do pielęgnacji opon Meguiar's Endurance High Gloss

W sobotę około 11:00 pojechałem do zaprzyjaźnionej myjni na ul. Legnickiej z tyłu za Kauflandem, gdzie zawsze myję swoje auta. Polówka została umyta na moją prośbę szamponem Meguiar's NXT Generation Car Wash otrzymanym w paczce jako gratis. Chłopaki na myjni stwierdzili, że dobrze się pieni, dobrze myje i ładnie pachnie. Same plusy. Zużyłem połowę z otrzymanej fiolki. Reszta na drugi raz. Całe mycie zajęło jakieś 15 minut ale oczywiście nie brałem tego ich "wosku" w płynie tylko zwykłe płukanie i wycieranie do sucha. Auto tuż po wyjechaniu z myjni było czyste ale nie miało tego błysku jak po wosku. :grin:

Operacja woskowania odbyła się na parkingu Carrefoura, w bardzo fajnym ustronnym miejscu, pod drzwewami w cieniu. Operację pucowania Polo rozpocząłem od doczyszczenia felg płynem Ultimate Quik Detailer. Nie dość, że rewelacyjnie usunał pozostały brud po niedomytych miejscach na myjni, to jeszcze świetnie je nabłyszczył! :) Następnie użyłem środka do pielęgnacji opon Meguiar's Endurance High Gloss otrzymanego jako gratis. Opona pięknie się błyszczy, a preparat daje efekt "mokrej" opony. Zaznaczam, że środek po wyschnięciu równiez daje taki efekt jak na zdjęciach, że wydaje się, że opona nie wyschła po nałożeniu środka ale WYSCHŁA i tak super się błyszczy! :)

Zabrałem się za polerowanie auta środkiem Ultimate Quik Detailer. Nie powiem. Trzeba się narębać, żeby oblecieć cały samochód. Preparat nakładany jest na auto specjalnym atomizerem, który rozpyla preparat na lakier jak mgiełkę. Parę "psików" i cała maska mokra. Można polerować. Sposób nakładania jest bardzo oszczędny i przemyślany. Powiem Wam, że już po wypolerowaniu maski, gołym okiem widać było różnicę pomiędzy maską, a bokami gdzie jeszcze nie polerowałem preparatem. Super efekt! Jak zrobiłem całe auto Ultimate Quik Detailerem to zacząłem się zastanawiać czy nakładać wosk bo raz, że byłem już nieźle zmachany ;) a dwa, że Polóweczka tak się błyszczała, że byłem w niezłym szoku! :)

Z założenia ten dzień miałem poświęcić mojemu autku więc zacząłem woskować autko. Preparat Meguiar's NXT Generation Tech Wax 2.0 to wosk w konsystencji mleczka. Dostarczany jest w pudełku wraz ze specjalną gąbką-aplikatorem. Zacząłem od przodu, poprzez maskę boki do okoła i na końcu dach. Uff. Potem w ruch poszedł ręcznik Meguiar's z mikrofibry i zaczęła się polerka. Wosk super się wcierał w lakier. Nie zostawały żadne resztki. Naprawdę rewelacja. Polecam każdemu. Na koniec, na tzw. "dobitkę" nawoskowałem jeszcze felgi i też wypolerowałem ręcznikiem z mikrofibry. Meguiar's rządzi! :good: ...
Pozdrawiam,
Castor Troy.
GG 1934046

:)
ODPOWIEDZ

Wróć do „6R”