Od jakiś dwóch tygodni niemalże za każdym wyjściem z samochodu dostaję "pstryczka" ładunkiem elektrostatycznym. Niby nic dziwnego, ale..
Zaznaczę, że nigdy wcześniej takiego zjawiska nie miałem!
Żadnego paska za sobą nie ciągam i nie zamierzam...
W ostatnim czasie mam problem z akumulatorem, po prostu zestarzał się i raz na tydzień trzeba go solidnie podładować, czyli zaczynam się rozglądać za nowym.
Ostatnio zrzuciłem "+" z akumulatora i bez wyjmowania go z samochodu zacząłem go ładować, po jakimś czasie podłączyłem i przestawiłem autko w cień (przejazd może z 10m). Wychodzę z samochodu, zamykam drzwi, a tu blacha mnie prądem kopie. I to jest już dziwne, bo kiedy mógł się naelektryzować..
A przecież zamykając maskę przed uruchomieniem silnika potencjalnie nagromadzone ładunki musiałem rozładować.
Czy jest możliwość, choćby teoretyczna, ażeby jakieś zwarcie, czy inna usterka w układzie elektrycznym samochodu powodowała elektryzwoanie się karoserii :?: :?: :?:
Druga sprawa: jaki macie upływ prądu z baterii przy wyłączonym silniku :?:
U mnie z alarmem i radiem na podtrzymaniu ciągnie jakieś 140mA - wydaje mi się, że troszkę sporo, przynajmniej o te 40-50mili.
A wiesz, że ja mam podobne odczucie rownież od nie dawna
Tak samo zresztą jak mój kolega, który równiez od nie dawna zauważył to, że kopie go po wyjściu z samochodu
Widocznie coś w przyrodzie się pozmieniało
U mnie to samo, ale jest rada płyn antystatyczny Ja go leje do buteleczki z rozpylaczem dolewam wody i .... tu cała magia spryskuje nim siedzienia Przewaznie zawsze na wiosne sie tak dzieje ze kopie niemiłosiernie. Oczywiscie jesli Twoje ubrania są naelektryzowane to tez je potraktuj tym plynem U mnie działa w 100%
Pozdrawiam
[quote=""Stawer""]One tak nam po prostu mowia, ze nas kochaja . Takie uszczypniecia .[/quote] :amen:
To wychodzi na to, ze to nasze powietrze w ostatnim czasie bardzo silnie się najonizowało, tylko dlaczego :scratch:
Czyżby Czarnobyl domagał się huczniejszej rocznicy....
Też mnie kopie, prawdopodobnie ma to też związek z woskowaniem karoserii. Zrobiłem to przed Wielkanocą i zjawisko kopania się pojawilo i łapie kurz. Pasek antystatyczny też nie pomoże bo tapicerka i tworzywo wewnątrz trzeba by ze sobą połączyć i uziemić.
Od jakiś dwóch tygodni niemalże za każdym wyjściem z samochodu dostaję "pstryczka" ładunkiem elektrostatycznym.[/quote]
Pewnie zmieniles kurtke czy sweter na inny . To ma zwiazek z ubraniem jakie na sobie macie. Jedne sie elektryzuja inne nie i tyle.