[9n] Problem z rozgrzaniem auta

[wiro]

Witam.Od pewniego momentu zauważyłem że auto coraz wolniej się rozgrzewa.Jak nawiew jest na zero rozgrzewa się szybciej jak tylko włącze dmuchawę i ciepłe powietrze nawet po godzinie jazdy po mieście auto nie ma 90 stopni.Jak włącze nawiew na maksa i temp na maksa wskazówka od temperatury spada drastycznie nawet do jakiś 70 stopni.Czym to może być spowodowane i jak mozna to naprawić?dzieki za pomoc

[Maciej1233]

Termostat do wymiany.

[harnasisko]

podpinam sie pod temat tylko ze ja tak mam w 6n

[harnasisko]

a mozna tak z tym termostatem jezdzic nic to nie przeszkadza ?? czy ma jakeis swoje minusy pozniej

[Maciej1233]

silnik nie dogrzany...wieksze spalanie za tym idzie..
Wymiana kosztuje około 30 zł wiec lepiej wymienić + płyn chłodniczy jeśli nie był wymieniany.

[harnasisko]

oo spalanie wieksze ?? aa to dlatego na trasie krakow ustrzyki i spowrotm e tylko bak mi starcza, wczesniej robilem an pelnym baku 780 km teraz zaledwie 600

[wiro]

[quote=""Maciej1233""]Termostat do wymiany.[/quote]
Kiedyś ktoś mi powiedział że jak leci gorace powietrze to termostat jest ok.mnie gorace powietrze leci tylko spada temperatura.czy to faktycznie termostat?

[shao]

Mialem to samo ostatnio tylko, ze w 6n - silnik wolno sie rozgrzewal, po wlaczeniu cieplego/goracego nawiewu temperatura spadala. Wymienilem termostat i wszystko wrocilo do normy - szybko sie rozgrzewa i trzyma temperature nawet jak odpale nawiew na megamoc

[wiro]

[quote=""shao""]Mialem to samo ostatnio tylko, ze w 6n - silnik wolno sie rozgrzewal, po wlaczeniu cieplego/goracego nawiewu temperatura spadala. Wymienilem termostat i wszystko wrocilo do normy - szybko sie rozgrzewa i trzyma temperature nawet jak odpale nawiew na megamoc [/quote]
Wielkie dzięki za pomoc.

[damian1987]

witam a ja mam 1,2 silnik 2008r, suszylem fotele i zostawilem auto na 2/3 godz temperature pokazuje mniej wiecej 55/60 stopni nie iwem czy to jest normalne jezeli auto stoi w miejscu ? slyszalem ze moze byc to termostat ale nigdzie nie moge nawet znalec do tego silnika termostatu. doradzcie. dodam jeszcze ze powietrze leci z duza sila i jest ono cieple no ale nie badzo cieple.. do tego zaczely falowac obroty ;d (auto mam 3 dni ;d)

[Mati_9N]

a jak jedziesz to zagrzewa się do 90 stopni?

[ralfbox]

Do tematu jeszcze chciałem dodać że jeżeli ktoś ma silnik diesla TDI w szczególności 1.4TDI to jest to normalne, że na ogrzewaniu przy minusowych temperaturach bez ogrzewania kokpitu ok. 6-10km potrzebuje żeby się rozgrzać do 90*C, z ogrzewaniem 15km nawet często nie starcza:/

[damian1987]

[quote=""Mati_9N""]a jak jedziesz to zagrzewa się do 90 stopni?[/quote]
tak jak jadę to nagrzewa się do 90 i to w sumie szybko.. w mieście tez temperaturę trzyma.. wskazówka ani drgnie z 90 ..jest problem tylko przy postoju tzn jak rozpalę zimny silnik to się nagrzewa do 50/60 i stoi, również gdy wracam z miasta silnik jest nagrzany do 90 zostawię na godzinę z włączonym ogrzewaniem i temperatura spada..

dodam ze przy zimnym silniku gdy odpalam auto czasami mruga kontrolka z temperatury, ale jest to jednorazowe gdy zgaszę silnik i po chwili rozpalę drugi raz problemu takiego nie ma.

[jhosef]

Ja ostatnio stanąłem czekając na koleżankę z pracy silnikiem 1,4 TDI rozgrzanym do 90 stopni. Zimno mi się zrobiło to podkręciłem temp i zwiększyłem obroty wętylatora. Temperautra zaczęła spadać...
Dla diesli to dość normalne. Produkcja ciepła przy obrotach jałowych nie jest za wysoka i mocny nadmuch przy prozie może za mocno schładzać silnik nawet na małym obiegu.

Co do autora postu to wszystko zależy od temperatur zewnętrznych.
Jeśli masz sporo na minusie to rozgrzewanie samochodu na biegu jałowym trwa wieczność.

Ostatnio trenowałem to na swoim mk2. Przy mrozie około 8 stopni odpaliłem silnik i pozostawiłem aby się grzał z nadmuchem wnętrza dosć mocnym. Trwało to wieczność zanim doszedł do 90 stopni.
Później stwierdziłem (już w garażu), że poczekam do odpalenia wentylatora. Nie było siły, musiałem wsiąść i pogazować bo inaczej temp nie chciała wejść na tyle aby się odpalił...

[rodick]

A u mnie jest cos takiego...
Wczesniej przez caly czas uzytkowania auta jak juz sie nagrzalo do 90st. to tak stalo i nie ruszalo sa ani w gore ani w dol - nawet przy -20C za oknem.

Teraz zauwazylem ze auto niby normalnie dochodzi do normalnej temp. ale dobija do 85st. i z trudem dochodzi do optymalnych 90st. Jak juz dojdzie to po kilkuset metrach spokojniejszej jazdy temp znow oscyluje ok 80-85. Raczej nigdy nizej nie spada.
Nie kombinowalem jeszcze ze sprawdzeniem temp przy roznych ustawoeniach nadmuchu.
Dodam tylko, ze kilka dni przed ww. "problemami" wymienialem olej i filtry.

Co moze byc nie tak? Termostat, czujnik temp.? Jak latwo sprawdzic co dolega?