Witam! To mój pierwszy post na tym forum, więc pozdrawiam wszystkich użytkowników. Ale do rzeczy....
Samochód mi nie odpala i w ogóle nic się nie dzieje po włożeniu i przekręceniu kluczyka. Światła nie działają, zegar nic nie wyświetla. Myślałem, że to akumulator więc za pierwszym razem odpaliłem samochód po kablach, pojeździłem godzinkę, wyłączyłem odpaliłem znowu i wszystko grało. Następnego dnia znów zero reakcji, więc poszedłem do sklepu i kupiłem nowy akumulator (poprzedni miał z 7 lat). Auto odpałiło normalnie, pochodziło trochę. Dzisiaj znowu próbowałem i nic. O co w tym chodzi?
Pierwsze sprawdź ładowanie alternatora.
Podłącz miernik bez odpalania na akumulator.
Drugie odpal i zmierz ile ma na odpalonym na akumulatorze.
Sprawdź jeszcze wyjście z alternatora - minus do masy na budzie czy na silnik a plus do wyjścia plusowego z alternatora.
Na wyłączonym sprawdź ile ma po zgaszeniu i kiedy postoi trochę sprawdź ponownie ile akumulator ma volt - w ten sposób sprawdzisz czy coś go rozładowuje.
Jeśli nie ładuje alternator to altek do roboty.
Jeśli altek ładuje i po postoju ubyło prądu w aku to szukaj co kradnie prąd. - masz jakieś wzmacniacze, radio niefabryczne?
Alarm nie powinien wyładować Ci nowego aku. Tak jak napisał Enten na bak nie ładuje Ci alternator. Czy w czasie jazdy nie zapala Ci się przypadkiem kontrolka ładowania? Posprawdzaj pasek przy alterantorze, może kończy się? I tak jak koledzy napisali, sprawdź koniecznie czy nie masz złodzieja prądu w postaci nieoryginalnego radia lub innego urządzenia elektrycznego. Ale mimo wszystko obstawiałby alternator.
VW mym bogiem Polo nałogiem Mandaty obawą Prędkośćpodstawą.
ja w swojej polówce mam założony alarm oraz nieoryginalne radio, podłączyłem je tak, że trzyma pamięć i po wyciągnięciu kluczyka ze stacyjki i wyłączeniu (radia) pozostaje w stanie czuwania- przetestowane, po 3 dniach nieużywania auta odpala.
Więc wątpię, że to radio- no chyba, że jest włączone cały czas :shock:
gdyby było włączone cały czas to w zależności od poboru mocy odbiornika lub ew. innych źródeł (wzmacniacz) kwestia godzin...
włączona lampa wyładuje Ci niezbyt sprawny aku przez noc, więc złodziej nie musi być 'duży'.
Posprawdzaj to co mówimy a reszta to dywagacje 'co by było gdyby'.