Dopiero w następnym tygodniu będę u mechanika i będziemy to sprawdzać. Mam nadzieje że to nie wina pompy, a jeśli tak to chyba nic się nie stanie jeżeli wymienię ją na inną używaną.
Jeśli macie jeszcze jakieś pomysły co to może być, to piszcie.
[quote=""Artpolo""]Wymiana oleju co 10000 km - czas tutaj nie gra roli.[/quote]
[quote=""Artpolo""] No i mamy jeszcze syndrom dziadka
Wniosek jest z tego taki: jeździć jeździć i jeszcze raz jeździć [/quote]
Jeżeli gość na 100km litr oleju lał to po co wymiana,i do tego sie odniosłem jeździć jeździć i jeszcze raz jeździć.Tak że czytuj całość a nie wyrywaj słowa z kontekstu. :acute:
Mam jeszcze jedno pytanie czy może być to spowodowane nadmiarem oleju w silniku, dzisiaj jeszcze dla pewności sprawdziłem poziom oleju i było troszkę ponad skale.
Auto właśnie jest w warsztacie, mechanicy mówili że na 80% to wina pompy oleju, do jutra ma być wymieniona. Tylko mnie koszta trochę przerażają bo sama pompa kosztuje prawie 400zł i jeszcze + robocizna, trzeba cały rozrząd ściągnąć aby wymienić pompę. Później napiszę czy to pomogło.
Problem rozwiązany, ale bardziej poważniejszy niż myślałem. Pompa olejowa faktycznie była lekko zużyta ale przyczyną tego było coś innego. Na początek powiem że auto mam dopiero 5 miesięcy, poprzedni właściciel robił w nim chyba jakiś remont, wymieniał panewki na wale i wymienił ale tylko część, z tego co wiem jak już się je wymienia to wymienia się już wszystkie. Panewki szlag trafił były bardzo zniszczone, porysowane. Opiłki metalu dostały się do pompy i zaczęła wariować, świst był spowodowany obracającą się panewką, mechanik się dziwił że silnik normalnie pracował jeszcze chwila i mogło dojść do zatarcia silnika. Koszty strasznie wzrosły do 1400zł. Nowe panewki, szlifowanie wału, nowa pompa oleju i robocizna.
To tyle mam nadzieje że po tym remoncie już nie będę miał problemu z silnikiem.