Chciałbym przedstawic Wam efekt jakiś hmm 30 godzin pracy nad lakierem  
 
Pacjent niby się błyszczał, niby wszyscy mówili że super wygląda ale...ale nie było idealnie, bardzo duzo drobnych kolistych rys, średnich też trochę i sporo punktowych odprysków od kamieni na masce
Uploaded with 
ImageShack.us
Uploaded with 
ImageShack.us
odpryski na masce kilka dni wczesniej punktowo zaprawkowałem, a przed samą polerką papier 2500 na korkowym klocku i równanie do poziomu oryginalnego lakieru, widok po przyprawiający o dreszcze, ale i z tym sobie poradzimy  
 
Uploaded with 
ImageShack.us
Gromadzony od jesieni zestaw młodego detailera

Postawiłem na sprawdzony i idiotoodporny zestaw Meguiarsa + gilnka Bilt Hamber soft oraz gąbki polerskie Bolla średnią i miekką + oczywiste pierdy typu mikrofibry i aplikatory
Dokładnie umyte i wyglinkowane auto ogołociłem ze wszystkiego co przeszkadzałoby w pracy i utrudniało dostep oraz okleiłem plastikowe i gumowe elementy coby ich nie umazać i przypadkowo niewybłyszczyć
Uploaded with 
ImageShack.us
Uploaded with 
ImageShack.us
Suche i zabezpieczone zacząłem niepewnie atakować pierwszym mocniejszym mleczkiem-Ultimate Compound. Po kilku przejściach(w miejscu po papierze troche dłużej) wyłonił się już całkiem fajny efekt, zdjęcia 50/50:
Uploaded with 
ImageShack.us
Uploaded with 
ImageShack.us
30 godzin później...po zakończeniu procesu miekką gąbką i mleczkiem wykańczający SwirlX oraz ostatecznym pojechaniu politurą i twardym woskiem 16# można wreszcie było napawać się swoim dziełem  
 
Uploaded with 
ImageShack.us
Uploaded with 
ImageShack.us
Uploaded with 
ImageShack.us
Uploaded with 
ImageShack.us
Uploaded with 
ImageShack.us
Uploaded with 
ImageShack.us
Znikneło 100% swirlsów czyli tych najmniejszych rys kolistych oraz 80% reszty. Pewno można by jeszcze coś wyciągnąć, ale wyszedłem z założenia że nic za wszelką cenę i lepiej usunąć bezpiecznie małą ilość klaru niż polerować do upadłego większe rysy i dojechać do bazy  

. A to co się dzieje z kroplami deszczu to po prostu poezją  
 
Wkurzający jest tylko jeden fakt...auto niezmordowanie picowałem na ogólnopolski, a po wyjechaniu z garażu okazało się że pod autem jest półmetrowej srednicy plama płynu chłodniczego. Chłodnica nie wiedzieć czemu akurat wtedy zaczeła konkretnie cieknąć i ch... ze zlotem  
