nowy nabytek
anglicy to straszne brudasy, auto zaniedbane, motor zażygany olejem spod pokrywy zaworów, 2 dni w moich rekach, i nabiera smaku, polo zostaje ze mną, a wlasciwie moja kobitą
Zaraz po kupnie i przyjezdzie z Anglii:
- indianapolis pomalowane pędzlem czarną olejną, wieśniacka naklejka odłażąca na obu tylnych błotnikach, lakier zmatowiony od rys, mech na szyberdachu, we wnętrzu ssyf jakiego nigdy nie widziałem :/
http://picasaweb.google.pl/paffcio01/anglik1#
Po 2 dniach w moich rekach
zmatione dzisiaj papierem wodnym, polerka maszynowa, naklejki out, felgi doprowadzone do oryginału, wnetrze wyprane, półkubły wyprane w 2 litrach perwolu black magic, wymieniona uszczelka pod pokrywa, motor wymyty:
http://picasaweb.google.pl/paffcio01/anglik#
Jutro składam wnetrze do konca
A z nowosci to klapa do odbioru od lakiernika w piatek :jester: