Mam taki problem ze od wczoraj mi samochód nie odpala. W jeden dzień jeździłem a na następny już nie odpalił, nic się nie działo, nie wskazywało żeby się miało coś dziać.
Jedne co podejrzewam to rezerwa paliwa, mianowicie jeździłem chwile na rezerwie- powiedzmy ze wsk. była pomiędzy tymi dwiema kreskami blisko siebie na wskaźniku.
Czy to możliwe żeby przez noc ściekło jakoś paliwo z pompy i już nie mógł jej pociągnąć??
Dodam ze wlałem z karnistra 5 l paliwa i dalej to samo.
Czy jak już braknie paliwa to muszę wlać bezpośrednio do pompy żeby pociągnął??
Ojciec mi kiedyś mówił że nie można dopuścić do tego żeby brakło paliwa w Poli bo można zatrzeć pompe paliwa, prawda to??
Sorry jeżeli dubluje temat ale nie mam dostępu do neta a w robocie nie mogę za długo siedzieć i przeszukiwać forum. Szukajki też używałem

Pozdrawiam