witam, mam problem od miesiąca, odpalam rano auto przed pracą, chodzi strasznie nierówno(jak traktor) przy okazji dymi ciemnym dymem, powoli (anemicznie) się zbiera, słaby (jakby nie palił na jeden baniak), podczas jazy jakby lekko poszarpywał, jak się nagrzeje wszystko chodzi ok, obroty równiutkie, moc ok.
Świece mają jakieś 20 tys. NGK trójelektrodowe, niedawno wymieniana kopułka, palec, guma pod wtryskiem, pompka paliwowa nowa, przewody nie świecą w nocy, więc chyba ok
to że przewody nie świeca to nie oznacza że jest ok, wystarczy że będą wilgotne..
zabierz wieczorem te przewody zapłonowe do domu (razem z kopułką), zostaw na noc na kaloryferze i rano zobacz jak odpala
Miernik i zmierzyć kable. Powinien być opór 5-6K ohm a nie świecenie w nocy. Ewentualnie opór powinien być nadrukowany na kablu.
Świece również sprawdź, iskrę. U mnie ostatnio właśnie jedna świeca niedomagała po 18tys km. Palił na 3 gary. Objaw podobny do Twojego. Wyglądało to jakby silnik się dławił i miał się udusić
Jeżeli z góry zakładasz, że czemuś nie podołasz - nie uda Ci się to nigdy..... Bruce Lee
sonda sprawdzona pokazuje wartości w normie (0,2 do 0,8), wykręciłem świece były całe z sadzy, auto spala ogromne ilości paliwa 12-15l na 100km, zdarza się że obroty falują (nie zawsze), zdarzały się problemy z odpaleniem tzn. zalewało silnik, miałem niedokręconą dwururke i było widać jak wyrzuca benzynę przez kolektor, iskra w tym czasie była (sprawdzałem podpinając inną świece), pomogło odłączenie wtryskiwacza na chwile, kumpelmi zasugerował że regulator paliwa siada i się zawiesza, czekam na nowy monowtrysk
Niby wygląda, że coś zapłonem. Na twoim miejscu sprawdził bym: (jeżeli masz to u siebie) regulator wyprzedzania zapłonu na aparacie zapłonowym (ufo), ew cewka. Sprawdz jej prametry na zimno i ciepło.
Dodatkowo jeszcze dochodzi silniczek krokowy.
Musze tez u siebie pokombinowac z tym czujnikiem, bo jak byly mrozy to polo mi tez jak traktor chodzilo i wędziło z rury jakby to dizelek byl, a jak sie nagrzalo albo z gazu odpalalo to chodzilo elegancko.
A jak doszedles ze to ten czujnik ? Moj niby wg.opornosci niby sprawny, przebic na kablach nie mam, lewego powietrza nie lapie, wszystko git, ale jak zimno to ma bolaczke :/
Co do czujnika to też przerabiałem poranną bolączkę:/I to właśnie niebieski czujnik złe odczyty dawał. Najlepiej kupić raz a porządnie HELLA albo jak dostaniesz to ELTH(org.VW) no i jeszcze EPS daje rade.
PozdraVWiam
to zależy od sklepu;) ziomal z hurtowni oferował mi siemensa za ok 30zł, a HELLA ok 70zł, proponuje HELLA!! No chyba że gdzieś trafisz ELTH ale to chyba tylko serwis bo nie mogłem namierzyć w żadnej hurtowni w okolicy:(
A tak z innej beczki czy czujnik ssania ma jakieś duży wpływ na rozgrzanym silniku do 90stopni.??
Objawy mojego auta są zbliżone do opisywanych na forum w tym temacie. Jednak są pewne różnice.
Wymienię objawy w punktach:
1. Dławi się
2. Gaśnie
3. Po dodaniu gazu gaśnie, trzeba bardzo powoli i stopniowo dodawać gaz.
4. Jak postoi parę dni, to ciężko go odpalić, objawy się pogarszają.
5. Potrafi spalić ogromną ilość paliwa, dochodzi do ponad 15L na 100km.
6. Pluje paliwem, śmierdzi strasznie, potrafi z wydechu wyrzucać ciemny dym, jak w diesel.
Wszystko to dzieje się na zimnym silniku. Trzeba go ostro rozkręcać (Jeśli pedał gazu zareaguje) aby dało się jechać.
Gdy silnik rozgrzeje się, wskazówka temperatury jest już koło 80'C, objawy znikają i działa bez zarzutu.
Wnioskuje że wysokie spalanie jest wynikiem krótkich tras jakie pokonuje, ledwo się rozgrzeje a już jestem na miejscu, no ale 15L/1000KM?? chyba za dużo.
Mam Nowe kable zapłonowe, świece są ok, ale też nowe zamontuje (NGK), aby mieć to z głowy.
Zanim wymienię pół auta, to może ktoś po tych objawach powie mi gdzie szukać problemu. Z góry dziękuje za pomoc.